środa, 9 stycznia 2013

Kolor na styczeń...

Karmelek zaproponował na styczeń takie kolory.


W odpowiedzi na jego propozycję powstał grubasek, do zrobienia którego użyłam szarego papieru, płótna, trochę tektury faliste, a całość wykończyłam przeszyciami. Zdaję sobie sprawę, że moje przeszycia nie są idealne, bo póki co razem z maszyną uczymy się siebie:):):) Ale na początek chyba nie jest najgorzej:):):)




Dobrej nocki wszystkim życzę:):):)

4 komentarze:

  1. Ale cudny, wspaniały, naturalny, ciepły...
    Przeszycia są ok, to była dla mnie najdłuuuższa droga - uczenie się ściegu ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniały, fantastyczny grubasek! Osobiście uwielbiam przeszycia lekko bałaganiarskie, więc zupełnie nie przejmuję się tym, kiedy wychodzą mi krzywulce. A u Ciebie one są świetne i wcale nie widać, że dopiero poznajesz się z maszyną :) Baardzo mi miło, że zrobiłaś pracę na mój projekt :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiękny notatnik, właśnie taki powinien byc :)
    A maszyny zazdroszczę, mam nadzieję, że wkrótce sobie ją sprezentuję :)

    OdpowiedzUsuń