Dziś dużo czerwieni i trochę przeszyć.
Miałyśmy z maszyną do szycia małe nieporozumienie, ale już się dogadałyśmy i mam nadzieję, że więcej nam się to już nie będzie zdarzać. Choć wiem, że muszę być dla niej wyrozumiała, bo już nie pierwszej nowości łucznik, ale jak na te lata co całkiem, całkiem działa.
A w wracając do czerwieni i miłości...
Stempelki od Joli. A papier zagrzebany i zapomniany. Dopiero drobne porządki w papierach mi o nim przypominały:)
Miałyśmy z maszyną do szycia małe nieporozumienie, ale już się dogadałyśmy i mam nadzieję, że więcej nam się to już nie będzie zdarzać. Choć wiem, że muszę być dla niej wyrozumiała, bo już nie pierwszej nowości łucznik, ale jak na te lata co całkiem, całkiem działa.
A w wracając do czerwieni i miłości...
Stempelki od Joli. A papier zagrzebany i zapomniany. Dopiero drobne porządki w papierach mi o nim przypominały:)
Widzę Aniu, że zmieniłaś napisy na zdjęciach. Zresztą tło również.
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo elegancko i ładnie.
Buziaki posyłam :*
Rozgrzewające kolory :) Bardzo miłośnie.
OdpowiedzUsuńCudowna jest:)Wspaniałe wykonanie:)
OdpowiedzUsuńŚlę ciepłe pozdrowienia z uśmiechem serca i nutką zimowego słoneczka.Pięknych chwil życzę!
*
Peninia ♥
http://peniniaart.blogspot.com